Świat po wielkich eksplozjach.
Szesnastoletnia Pressia mieszka w gruzach
z innymi zmutowanymi, którzy ocaleli po Wybuchu.
Patridge wychował się w sterylnej Kopule
pośród nielicznych Czystych.
Oboje uciekają.
Pressia - przed poborem do militarnej organizacji,
Patridge - przed ojcem tyranem.
Ich spotkanie zmieni bieg historii Nowej Ziemi...
Książkę Nowa Ziemia chciałam przeczytać już dawno, lecz dopiero ostatnio trafiła w moje ręce. Kupiłam nią w Tesco za kilka złotych, z czego bardzo się cieszę, bo w stałej cenie nie jestem pewna czy bym się na nią zdecydowała.
Głównymi bohaterami są Pressia i Patridge, a w ich wędrówce towarzyszy im Bradwell. Dziewczyna żyje w świecie zniszczonym licznymi wybuchami, a zamiast jednej z dłoni ma głowę lalki, chłopak nie jest zmutowany, gdyż przez lata po wybuchu żył w Kopule, z której postanawia uciec. Pressia ma szesnaście lat i ma dobre serce, co w jej świecie jest rzadko spotykane. Bradwell jest kilka lat starszy od niej i pomaga im odnaleźć matkę Patridga.
Akcja powieści dzieje się w przyszłości w Ameryce, ale nie jestem pewna gdzie dokładnie. Świat jest podzielony na dwie strefy, na Kopułę i poza nią, w sterylnym, za czystym świecie ludzie są poddawani kodowaniu, czyli ulepszaniu ich cech, a w drugim człowiek musi się zmagać z mutacjami, z zanieszczonym powietrzem i jedzeniem, które często jest zatrute.
Powieść tak naprawdę opowiada o szczęściu w tym przepełnionym smutkiem i nieszczęściem świecie, gdyż ile razy można być uratowanym od śmierci, od losu?
W książce były akcje, które mnie przerażały, ale na szczęście nie było ich aż tak dużo. Niektóre przypadki zmutowań były okropne.
Każda postać coś wnosiła do całości powieści, świata.
Uwielbiam czytać książki postapokaliptycze, zazdroszczę autorom tych książek, że nie tylko potrafią wyobrazić sobie przyszłość z takimi detalami, ale i nią opisać. Przypisują bohaterom cechy, które nam by do głowy nie przyszły, a w tym świecie świetnie pasują, uzupełniają się.
Nowa Ziemia ukazuje nam jakie konsekwencje może nam przynieść rozwój technologiczny i zbrojeniowy dla ludzkości, że my sami doprowadzimy do końca świata, nikt inny.
Powieść oceniam na 7/10.
Ostatnio o niej czytałam i coraz bardziej czuję się zachęcona do przeczytania jej. Muszę ją zdobyć!
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :)
Dzięki, a Tobie życzę miłego czytania ;)
UsuńPodobała mi sie ta książka. W końcu bohaterowie nie byli idealni, tylko mieli jakieś skazy! Już nie można było wytrzymać tych słodkości ;D Głowna bohaterke od razu polubiłam :D Czytałam już dawno i chetnie bym do niej wróciła :D
OdpowiedzUsuńhttp://papierowa-kraina.blogspot.com/
Też mam dość zbyt idealnych bohaterów, co zawsze mają to co chcą, dlatego teraz cały czas do rąk wpadają mi książki z osobami z problemami, nawet o tym nie zdając sobie sprawy.
UsuńBardzo mnie nią zainteresowalas.
OdpowiedzUsuńChcę przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i również bardzo mi się spodobała! Ten świat opisany przez autorkę... coś niesamowitego, a te niektóre akcje, masz rację, przerażające! Mutacje również wywoływały u mnie zdumienie i niejaki podziw dla autorki, że coś takiego wymyśliła... Bohaterów polubiłam, szczególnie Bradwella ;) A tak przy okazji, wiesz może jak się czyta imię głównej bohaterki? :D
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, ja zawsze czytam tak jak mi się podoba, a ppotem moja przyjaciółka się ze mnie śmieje, że tak wymyślam. Pressia czytałam na dwa sposoby Presja i Preszja, ale pewnie obydwa są źle, ale mi tak pasowało ;)
UsuńBradwella też bardzo polubiłam ;)
Ja też czytałam 'Presja', ale potem stwierdziłam, że dziwnie to brzmi i przerzuciłam się na 'Prejs', ale również wątpię, że tak to się czyta. ;p
UsuńCiekawie jest, jak się nie wie, jak przeczytać imię jakiegoś bohatera książkowego! Ale z drugiej strony to bardzo denerwujące... ;)
Pozdrawiam :)
Parę miesięcy temu wahałam się czy wybrać tą książkę czy inną. Niestety wybrałam inną... Ale już za niedługo mam zamiar przeczytać "Nową ziemie". Nie mogę się tego doczekać.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :)
Chętnie bym ją przeczytała. Zaciekawił mnie jej opis. Może powinna być to obowiązkowa lektura? :D
OdpowiedzUsuńNa pewno była by lepsza niż te co są teraz. Już widzę jak moja nauczycielka mówi o tych zmutowaniach i tym świecie :D
UsuńCiekawa okładka. Nie słyszałam o książce, jednak zapowiada się dobrze.
OdpowiedzUsuńKarlina W.
Jakiś czas temu słyszałam o tej książce i mam zamiar kiedyś ją złapać :)
OdpowiedzUsuń